Taksówka zatrzymała się przed wejściem. Drzwi otworzył jej odźwierny i pomógł wysiąść. Laura jeszcze nigdy nie była tak zdenerwowana, ale jednocześnie podekscytowana. Cała się trzęsła, a serce biło jej nadzwyczaj mocno. Jednak to nie było w stanie powstrzymać jej przed tym spotkaniem. Wzięła głęboki wdech i weszła do środka. Jak się okazało jego jeszcze nie było, to było gorsze niż stanięcie z nim teraz twarzą w twarz, czekanie przez kolejne minuty, w trakcie których Laura zamówiła i wypiła bezalkoholowego drinka, choć naprawdę miała ochotę na coś mocniejszego. Na ucieczkę było już za późno, ponieważ właśnie w chwili kiedy ona szukała tylnego wyjścia, on wszedł do restauracji. Ubrany w czarny garnitur ,i z wielkim bukietem czerwonych róż, szedł za kelnerem do ich stolika.
- Laura! Laura! Lauraa!- ktoś wołał jej imię, lecz nie to nie był on. Rozglądała się zdezorientowana po Sali i w końcu zlokalizowała osobę, która ją wołała. Przy sąsiednim stoliku siedziała jej przyjaciółka Emilia.
- Laura! Laura!- krzyczała Emila, powstrzymując się od śmiechu.
- Co ty tu robisz? – zapytała zdziwiona Laura.
W tym momencie podszedł do niej kelner z pytaniem:
- W którym roku ,i z jakiej przyczyny, Mahomet musiał uciekać z Mekki do Medyny?
Nagle oczy Laury zaszły mgłą, a po chwili ciemności przed jej oczami zrobiło się jasno, ręce rozjechały się na dwie strony, a głowa wylądowała z hukiem na książce- wróciła do rzeczywistości. Cała klasa zaczęła się śmiać, tylko nauczyciel nadal stał nad nią z grobową miną i dopytywał:
- Jaka jest odpowiedź na to pytanie?
Jednak do Laury te słowa nadal nie docierały, była zdezorientowana tym co się wokół niej dzieje. Przed chwilą była z nim, a teraz jest tu, w szkole. Kolejny piękny, niedokończony sen. Na szczęście zaraz zadzwonił dzwonek, wszyscy wybiegli z klasy, a Laurze znów się upiekło.
- To co teraz mamy? – Laura nigdy nie pamiętała planu lekcji, zawsze była trochę rozkojarzona, więc pod tym względem zdawała się na przyjaciółkę, która nigdy jej nie zawodziła.
- W-f. A wiesz co dziś jest…?
- O niee! Środa. Ale ja nie chcę znowu iść na basen, przecież ja nie umiem pływać. Urwijmy się. Pójdziemy sobie na kawkę i ciastko z kremem… Twoje ulubione… Muszę ci coś opowiedzieć. Co ty na to?
- Nie wiem dlaczego, ale się zgadzam.
- Hura! – Laura rzuciła się przyjaciółce na szyję – To pewnie dlatego, że mnie kochasz.
- Nie, to dlatego, że kocham ciastka z kremem.
* * *
„Pewnie kolejny piękny sen z 1D w roli głównej. Gdyby spisać wszystkie jej sny, wyszłaby z tego całkiem dobra książka…”
- Proszę bardzo, oto wasze zamówienie. – z rozmyślań wyrwała Emilię kelnerka, która przyniosła dwie kawy latte i dwa duże kawałki tortu śmietankowego.
- No to opowiadaj.
To był swojego rodzaju rytuał, codziennie siadały naprzeciwko siebie i opowiadały sobie swoje sny. Choć Emilia rzadko opowiadała to, co jej się śniło, zazwyczaj to Laura zajmowała swoim opowiadaniem wszystkie przerwy. Ten typ tak ma, ona po prostu lubiła mówić i komentować, natomiast Emila zawsze była tą cichą i sumienną. Była typem słuchacza, ponieważ tak naprawdę słuchanie opowiadań przyjaciółki zawsze sprawia jej przyjemność, może właśnie dlatego, że sama nie lubiła mówić za dużo.
- Już go widziałam, już miał do mnie podejść, ale wtedy ty mnie obudziłaś!
- Przepraszam, że tak późno. Powinnam cię była pilnować przez całe zajęcia. Na każdej lekcji myślisz tylko o nich, a zwłaszcza o NIM! I ja nadal nie rozumiem jakim cudem ty dostajesz te dobre oceny? Ja kuje po nocach, a ty tak, po prostu…
- Po prostu jestem genialna!
- Bardziej pasuje tu stwierdzenie, że głupi ma zawsze szczęście. – zażartowała Emila, ale widząc minę przyjaciółki dodała z szerokim uśmiechem - Ale i tak cię kocham!
- Ale chyba nie bardziej niż… - dopytywała Laura z głupim uśmiechem.
- Nie, nie bardziej niż jego…
___________________________________________________________________
Na razie prolog, pierwszy rozdział dodamy może jeszcze dziś.
Byłoby nam miło gdybyście po przeczytaniu dodawali komentarze, ponieważ chciałybyśmy dowiedzieć się co sądzicie i czy to co piszemy się wam podoba :)
aww. podoba mi się ! piszcie dalej i nie marnujcie talentu : ))
OdpowiedzUsuńczekam na next . : *
Dzięki ;)
UsuńPierwszy rozdział tak jak napisałyśmy może dziś, ewentualnie jutro ;)
Rozdział na prawdę zachęcający ;*
OdpowiedzUsuńfajne:)mam nadzieję że nie długo będzie roździał:) poinformuj mnie jak będzie :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie na pewno bede czytać ;D zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuń